Rawlplug Sokół Łańcut przegrywa kolejny mecz na własnym parkiecie

Od startu sezonu w Energa Basket Lidze spojrzenia łańcucian skierowane są w jednym kierunku.

Drużyna Rawlplug Sokół Łańcut od momentu swojego pierwszego spotkania w EBL nie miała jeszcze okazji zasmakować zwycięstwa.

Wczorajszy wieczór był idealną okazją, aby przełamać tę złą passę podczas meczu z drużyną King Wilki Morskie Szczecin.

Gospodarze z dużą pewnością przystąpili do rozgrywki. Wszyscy mieli świadomość, iż przeciwnik jest niżej notowany niż Ci, z którymi przyszło się mierzyć Sokołom. Na ich korzyść przemawiał również argument zmęczenia długą drogą ze Szczecina.Jednak goście nie chcieli pokazać swoich słabych stron i na równi z Sokołem przystąpili do pojedynku.

Pierwsza kwarta była popisem prędkości akcji obydwu drużyn, jednak bardziej skuteczni okazali się przyjezdni, którzy schodząc na przerwę po tej części meczu prowadzili 17:15.

Druga kwarta ukazała zaciętą rywalizację drużyn, których różnica wyniku oscylowała na granicy punktu lub dwóch, to jednak kolejny raz szczecinianie zeszli z przewagą 36 do 35 na przerwę.

Trzecia kwarta również minęła pod znakiem wyrównanej rywalizacji. Jednak to ostatnia część gry zdecydowała o finalnym wyniku.

Wymęczeni poprzednimi kwartami zawodnicy gospodarzy stracili swoją skuteczność zarówno w ataku jak i obronie, dając Wilkom miejsce do rozwoju swojej gry. Goście skorzystali z okazji i podnieśli swoją skuteczność.

Mecz zakończył się wynikiem 91:76 na rzecz King Wilków Morskich Szczecin. Sokół odniósł kolejną porażkę podczas swojego debiutanckiego sezonu. Swoim spojrzeniem na mecz podzielili się zarówno zawodnicy, jak i trenerzy na konferencji prasowej.

W kolejnym meczu Łańcucianie podejmą drużynę Czarnych Słupsk.